wtorek, 17 marca 2015

Boso przez świat



Podobno każda kobieta kocha buty...No cóż- ja nie. Uznaję jeden rodzaj obuwia- japonki, i gdyby się dało chodziłabym w nich okrągły rok.  Zakup obuwia to dla mnie koszmar. Rozstrzał numeracji między 39 a 41...
Dlaczego taki tytuł, postu - bądź co bądź- traktującego o obuwiu dziecięcym? 
A no dla tego, że córka najchętniej chodziłaby boso. Po domu zresztą chodzi. 
A także latem, jak tylko się da ściąga obuwie i śmiga na bosaka. Oczywiście później trzeba szorować stopy.
Jakie obuwie jest najlepsze dla dziecka? Oczywiście wygodne. I najlepiej z certyfikatem zdrowej stopy. Coraz więcej butów spełnia te wymagania. Jednak my jesteśmy już na etapie, gdzie chodzenie jest opanowane, stópka bardziej stabilna, więc możemy już czasem wybrać coś kierując się nie do końca walorami zdrowotnymi, a modowymi.
Jedyny problem jest teraz z rozmiarem...Dlaczego? Większość kolekcji pojawia się z wyprzedzeniem, tz. buty na lato zimą, latem na jesień itd. Skąd ja mam wiedzieć o ile cm urośnie stopa mojemu dziecku do lata?? Jak już nadejdzie lato, butów letnich jest już jak na lekarstwo, przebrane...
Coś tam można przewidzieć, ale nie do końca. W dodatku rozmiarówka  rozmairówce nie równa, a nawet podana długość wkładki nie oznacza, że uda nam się kupić dopasowane buty. I o ile przy butach zimowych czy wiosenno/jesiennych zawsze do większych można założyć grubszą skarpetę lub ścisnąć sznurówkami/rzepami ,tak w niektórych modelach but powinien być dopasowany...
W przypadku wahania między rozmiarami zamawiam na ogół dwa rozmiary
( bo większość butów kupuję przez Internet) i na ogół większe po prostu zostawiam , a jeśli buty okażą się za małe- sprzedaję. Nie patrzę na modę- nie interesuje mnie czy but jest z nowego sezonu czy z przed 3 lat. Ma mi się podobać- i Zuzi, być wygodny i w miarę przystępnej cenie.
Problem jest również tego typu, że nie zawsze uda mi się przewidzieć, co tak naprawdę będzie nam potrzebne...Bo np. buty tzw. wyjściowe mogą być ubrane tylko raz, albo wcale...No ale większość butów posłuży dłużej, a czasem 2 sezony - np. kalosze na wiosnę i na jesień.
Plusem posiadania większej ilości butów jest  to, że mniej się niszczą i łatwiej je sprzedać. Minusem- brak miejsca w szafie ;-)
Oto moje propozycje wiosenno/letnie dla dziewczynki. Wkrótce coś dla chłopaków.

Zacznijmy od kaloszy. My mamy już od tamtego roku nr. 2 Cayole. Fajne, wygodne, dzięki uchwytom łatwo się zakładają, a co najważniejsze nie rujnują portfela ;-) my zakupiliśmy tu :http://www.kaloszedzieciece.pl/  ale są dostępne np. w Smyku.
 1. Aigle Baby Flack TU 2. Cayole 3. TU 3. Bergstein TU 4. Playshoes TU (teraz w promocji)

 Buty sportowe, przejściowe. Kiedy nie pada, ale jeszcze nie jest upalnie i gorąco. My drugi sezon mamy "klasykę" czyli sportowe buty Nike. Łatwo się czyści, łatwo zakłada, są wytrzymałe i pasują do większości rzeczy- a to znaczy, że są to buty idealne dla przedszkolaka. Ciekawa propozycja to Nosweet we współpracy z Mrugała (nr. 2) i hit sezonu jeśli chodzi o print -arbuz (nr. 1) to trampki Veja we współpracy z Bobochoses.

 1.  Trampki Veja&Bobo TU 2. Sneakers Nosweet& Mrugała TU 3. Nike Piko np. TU 

Tenisówki i trampki. Te za kostkę mało praktyczne, gdyż jeszcze dziecko nie ogarnia sznurowania. Ale za to fajne i do wielu stylizacji będą świetnie pasować. Mama przecież pomoże, a do przedszkola zawsze można ubrać wsuwane tenisówki ;-) Mamy od niedawna Chipie, tylko w kolorze żarówiasty żółty- tylko to zostało w naszym rozmiarze na mega promocji w showroomprive.pl. Uwaga! Pachną ;-)

1. Chipie Josepe np. TU 2. Convers np. TU 3, 4 Reserved TU

Sandałki. Kiedyś kupowałam córce z usztywnioną kostką. To w sandałkach uczyła się chodzić. Teraz sandałki ubieramy raczej na wyjścia, do sukienki, albo w bardzo upalne dni. Chodzenie cały dzień w takich sandałkach na pewno nie jest zbyt wygodne, ani zdrowe, ale sandałki muszą znaleźć się w letniej szafie małej damy ;-) Mi w oko wpadły te, które przedstawiam poniżej. Na co się zdecydujemy- czas pokaże. Acha, nr. 5 to co prawda nie sandały, ale obuwie letnie i nasz absolutny Must Have! Najwygodniejsze buty na świecie! I nie prawda, że to "zwykły kawałek plastiku za grubą kasę". Ps. Tylko nie bijcie się o nie w Lidlu ;-)

1. Geox 2. Sandały Chupeta Paris TU 3. Next TU 4. Sandały Original Salt Water np. TU   
5. Crocs TU

I wreszcie - baleriny. Coś co cieszy oko. Można znaleźć wśród nich również te bardzo wygodne, jak np. melliski (nr. 3). Pięknie pachną, mają wiele soczystych kolorów i wzorów. My w tym sezonie będziemy cieszyć się winogronowymi kotkami. Buciki Efvva niestety poszły już w ludzi. Szkoda, bo były cudne i udało się kupić w okazyjnej cenie. Nie wiem, czy kolejny raz się skuszę...

1. Efvva TU 2. Anniel TU 3. Mini Mellisa m.in. TU

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz